Sentinels of Conglomerate - Największy polski outfit w Planetside 2

Wiem, że wiele osób lubi anime. Zapraszam do podzielenia się swoimi ulubionymi serialami i filmami z tego gatunku.

Ja polecam, dobrze wszystkim znany Ghost in The Shell.
Oraz:

FIRST SQUAD – THE MOMENT OF TRUTH
http://www.anime-shinden.info/10959-fir ... nline.html

SERIAL EXPERIMENTS LAIN
http://www.anime-shinden.info/4312-seri ... nline.html

BERSERK
http://www.anime-shinden.info/odcinki-o ... erk-1.html

CLAYMORE
http://www.anime-shinden.info/1374-claymoreonline.html

WOLF'S RAIN
http://www.anime-shinden.info/16184-wolfs-rain.html

ERGO PROXY
http://www.anime-shinden.info/13868-ergo-proxy-1.html

GILGAMESH
http://www.anime-shinden.info/15082-gilgamesh-01.html


Na razie starczy. To, to co miałam w zakładkach pod ręką.
Zaznaczam też, że zgodnie z prawem, filmy na tej stronie, oglądanie ich i udostępnianie, nie jest przestępstwem.


Małe ogłoszenie

Jakie anime (serial, film), o dziewczynie, dziewczynach z karabinami możecie mi polecić? Interesuje mnie klimat Ghost in The Shell. Raczej mroczne, cyberpunk, gotycko-punkowy klimat, horror. Nie agentki z pistolecikami, tylko porządne assalut riffle, sniper riffle itp. Raczej nie mechy... Pomocy

Kiedyś oglądałam sporo anime, ostatnio rzadziej.

Zdecydowany faworyt: FULLMETAL ALCHEMIST. Nie do pobicia. Akcja, humor, emocje, świetne postaci i absolutnie genialna fabuła (jeśli chodzi o wersję BROTHERHOOD - do tego stopnia genialna, że dotąd nie mam odwagi skrzywdzić się obejrzeniem ostatnich odcinków. Moje życie chyba straciłoby sens ).

AKIRA i MONONOKE HIME. Dwa klasyczne filmy, wstyd nie znać. Tak naprawdę wcale się nie zestarzały, mimo że oba mają już trochę na karku. Świetna animacja, niesamowity, wgniatający w fotel klimat i ta muzyka!

ERGO PROXY (też ;p). Cyberpunku nigdy nie lubiłam, ale klimat Ergo jest niesamowity. Jedyne anime, które mam na DVD i nie żałuję żadnej złotówki z małej fortuny, którą na to wydałam.

NEON GENESIS EVANGELION. Kto oglądał, ten wie, że nie jest to seria normalna. Co z tego? Klasyk, trzeba obejrzeć i samemu wyrobić sobie zdanie Mądrym pomysłem jest też obejrzenie "remasterów", którym amputowano część psychodelii i w zamian dano niesamowitą oprawę audiowizualną.

DEATH NOTE. Komu nie chce się czytać pierwowzoru, czyli mangi, ten niech spłonie w piek... to znaczy, obejrzy przynajmniej anime. Trochę przedramatyzowane, ale wciąż niesamowite.

Poza tym dobre tytuły to moim zdaniem Samurai Champloo, RahXephon, Gin'iro no Kami no Agito i Gilgamesh. Obecnie oglądam Durararara i też jest niezłe.

Mało oryginalnie, ale co tam ^^

Chociaż nadal uważam czytanie mang za przyjemniejsze

One Piece jest fajny to polecam

A te dziewczyny z karabinami to może : Black Lagoon .

http://myanimelist.net/animelist/Marheri

Wszystkie "Chiñskie bajki" jakie oglądałem. Niewiele bo jakoś nigdy nie mogę znaleźć czasu, ale dobrze wspominam te produkcje.

http://youtu.be/4xeNiX-DlHA

Cowboy Bebob - humor i niezły klimacik. Polecam. Aż szkoda że tak mało odcinków.

Mononoke Hime, jak i Laputa Castle in the Sky, Kiki, Spirited Away oraz wszystkie (bez wyjątku!) dzieła Hayao Miyazaki'ego są genialne! Polecam otworzyć sobie jego filmotekę i oglądać tytuł po tytule. ^^

Black Lagoon - Zapowiada się ciekawie

NARUTO /bb

Fairy tail - Super klimat , można się pośmiać i wg , dla fanów magi itp

Higurashi no naku koro ni, ma całkiem ciekawą fabułę której nie da się zrozumiec bez obejrzenia 2 sezonów.

Czarodziejkę z księżyca - jak byłem młody to widziałem, ale się do tego nie przyznaję
Dragon ball - jak wracałem z gimnazjum do domu to zawsze pierwsze co to go oglądnąć :>
Naruto - mam nawet spodnie, koszulkę i bluzę z Narutem :>
Bleach - połowę oglądnąłem póki co bo czasu brak, pewnie tak zostanie, ale fajne :>
Shingeki no Kyojin - polecam, nie ma póki co żadnej "magii", zawsze w niedziele rano :>

Shingeki no Kyojin (aka Attack On Titans) jest MEGA, podbijam polecanie Miedzia! Już po 3 odcinkach znalazło się w moim osobistym TOP3 - na dodatek wiernie trzyma się mangi, ma świetną animację i genialny soundtrack. Jeszcze kilka epków i nawet postaci się poprawią. Jedyna wada - czekanie tydzień na kolejne epizody

Uhh muszę wytargać na dniach moją listę anime, ale Attack on titan miażdży. Pewnie podzielą na kilka sezonów bo manga jest trochu daleko...

Bleach - cały tasiemiec zaliczony
Guilty Crown - Polecam, połączenie Erementar gerard + evangellion
Cała seria monogatari - (bake,nise,kuro)
Sunabouzu - trochę świnsko ale polecam tego desert punka.

Pogrzebię troszku i rypnę "updejta"

To teraz moje zestawienie.
Another - świetny horror, a jednocześnie coś w rodzaju thriller'u psychologicznego. Bardzo krwawe i schizowe. Trzyma w napięciu do ostatniej minuty. KLIMAT, KLIMAT, KLIMAT i FABUŁA oraz GRAFIKA to najmocniejsze strony tego anime. W moim zestawieniu leci na 1 miejsce w TOP 5. Moim ulubionym miejscem akcji był sklep z lalkami. Tak. Z lalkami. Ale nie byle jakimi lalkami. Musicie się sami przekonać. Dreszczyk gwarantowany.
Higurashi no Naku Koro Ni/Kai - Wspomniane wcześniej. Podobne do Another, aczkolwiek jeszcze bardziej schizowe. Zostawia trwały ślad na psychice.
Shiki - Wampiry. Wiem. Powiecie "Bleee Zmierzch" Otóż nie! Świetny horrorek, z bardzo mocnymi bohaterami. Nie ma tutaj postaci drugoplanowych. Każda jest bohaterem który odgrywa bardzo ważną rolę w fabule. Również krwawe, a momentami Gore. Polecam na noc! (P.S. Moja narzeczona po obejrzeniu tego boi się spać sama.)
Vampire Knight - przyjemna alternatywa dla Zmierzchu. Zrealizowane lepiej. W dodatku mówią, że Zmierzch to bardzo marna kopia tego anime. Nie jest to łatwe anime, ponieważ trzeba się wczuwać.
Black Rock Shooter - przyjemne i nieco pokręcone anime, w którym główną bohaterką jest czarnowłosa dziewczyna o lazurowych oczach. Akcja toczy się w dwóch światach. Naszym, oraz alternatywnym, który można określi jako post-apo. Każda decyzja postaci ma wpływ na wydarzenia w poszczególnych światach. W oczy rzuca się spora schizowość i zachowania bohaterów. Co prawda w innym świecie walczą ze sobą, lecz nie mogą się zranić, ani zabić, ponieważ to samo spotyka osoby w realnym świecie. Powiązanie ciekawe, a na mnie największe wrażenie zrobił moment, UWAGA SPOILER! w którym jedna z negatywnych bohaterek w realnym świecie machała ręką porcelanowej lalki do koleżanki mówiąc: "Wynoś się" w tym samym momencie jej alternatywna postać rozszarpała ciało owej osoby. Psychiczne.
5 Centimeters per Second(Byousoku 5 cm) - Jedno z tych anime, które wyciska ze mnie łzy, mimo że rzadko płaczę. Grafika i kreska w tym anime łamie nogi. Powala na kolana. A następnie dobija. Oglądając to masz wrażenie, że patrzysz na fotografie, albo realny świat. Anime traktuje o uczuciach dwóch osób, które nigdy nie będzie mogło zostać zrealizowane. Proste? W żadnym wypadku! To jest najtrudniejsze anime jakie w życiu oglądałem! Niektórzy z moich znajomych musieli je obejrzeć 10 razy, żeby zrozumieć. Są to tylko 3 odcinki po 10min. Zatem można się w pełni na tym skupić. Powodzenia!
Kigeki(Comedy) - wbrew tytułowi to anime nie ma nic wspólnego ze śmiechem czy humorem! Jest to 10 minutowa produkcja, którą możecie obejrzeć nawet na youtube. Proste? Nie. Również wymaga skupienia i dostrzeżenia drugiego dna.
Cała seria Naruto - tutaj nawet nie muszę się wypowiadać. Czytam mangę od pierwszego tomu ^^
Hatsukoi Limited! - troszkę haremówka, z połączeniem szkolnego romansu i delikatnym zarysem ecchi. Przyjemnie się ogląda, a perypetie bohaterów śmieszą, momentami wczucie się powoduje łzy. Jest to lekkie anime, ale warto zaczekać w ostatnim odcinku do końca napisów. Główna bohaterka zadaje bardzo miłe pytanie do widzów. ^^
MM! - ostatnie anime jakie obejrzałem. Powiem tak. Opening już ściągam na telefon. Fabuła. Em.. Ciężko powiedzieć. Ale wszystkie postaci nadają się do zamknięcia w pokoju bez klamek. Śmieszne i schizowe. Główny bohater to chłopak, który ma dość specyficzny problem.. Po zaatakowaniu przez koleżankę i ciężkim pobiciu odkrywa w sobie pokłady mega zboczonej energii, i wyzwala ją tylko wtedy kiedy zostaje pobity. Masochizm tego chłopaka na nowo definiuje jego pojęcie. Lubicie być bici, albo siekani żywcem, bądź gotowani przez swoje partnerki w średniowiecznym kotle na zupę? To jest anime dla Was! (P.S. Po tym sam zacząłem mieć takie fetysze dlatego lojalnie uprzedzam! T_T)

Attack on Titan-

Akcja serii toczy się w postapokaliptycznym świecie, w którym ludzkość została niemal całkowicie wybita przez istoty zwane Tytanami. Niewielka część ludzi przetrwała, wznosząc ogromne miasto, otoczone mniejszymi miastami i wioskami, które zostało obudowane trzema pięćdziesięciometrowymi murami, będącymi przeszkodą nie do pokonania nawet dla największych potworów. Obecnie jego mieszkańcy od ponad stu lat nie zostali zaatakowani, lecz ich sytuacja nie jest stabilna, gdyż poza murami wciąż żyją Tytani, a każda wyprawa poza mury kończy się klęską, co oznacza że ludzie stali się więźniami murów. Po stu latach spokojnego życia, kolosalny Tytan mierzący pięćdziesiąt metrów przebija się przez jeden z murów i wpuszcza inne Tytany, które całkowicie niszczą wszystkie miasta w obrębie pierwszego, najmniej chronionego muru. Większość ludzi mieszkających tam zginęła, a ci którzy przeżyli zostali wysłani do drugiego muru, a kilka lat później z rozkazu króla wyruszyli na wojnę z Tytanami, by odbić utracone tereny. Niestety, wojna okazała się klęską, a ludzkość utraciła 1/5 populacji. W tym samym czasie trójka nastolatków, które były świadkami masakry w trzecim murze – Eren, Mikasa i Armin zaciągają się do wojska z misją wybicia wszystkich Tytanów.

Już daaaawno nie oglądałem, ale z tego co pamiętam:
1) Sailor Moon - oglądałem jak miałem jakieś 5 lat, leciało chyba na Polsacie z rana;
2) Dragon Ball - pierwsze anime w które się wciągnąłem, co nie było trudne - było bardzo modne kiedy chodziłem do gimnazjum;
3) Mononoke-hime, Spirited Away, Hauru no ugoku shiro, Tonari no Totoro - naprawdę świetne tytuły z niesamowitym klimatem; pierwszy poleciłbym każdemu, bez względu na to czy lubi anime;
4) Clannad - dwie serie i film, dramat... bardzo dobry dramat z dużą dawką humoru;
5) Green Green - chyba jedyne ecchi które oglądałem, ale była warto - płakałem ze śmiechu;
6) Elfen Lied - mroczne, krwawe, moje ulubione
7) Kiseijuu: Sei no Kakuritsu - ostatnie, które zacząłem oglądać, ale nie skończyłem... nie wiem czemu; zapowiadało się interesująco.

To chyba tyle. Nie rozpisywałem się zbytnio, gdyż, tak jak zaznaczyłem na początku, dawno niczego nie widziałem. Jestem pewien, że po drodze były jeszcze jakieś tytuły, ale nie mogę sobie w tej chwili przypomnieć. Pewnie jeszcze kiedyś do tego spróbuje wrócić, jak wyjdzie - zobaczymy